Miesiąc: marzec 2019

Pod wpływem babci

Madeline Harriet Orr Jackson Williams miała długie imię, ale jej życie były jeszcze dłuższe. Przeżyła 101 lat i dwóch mężów; obaj byli kaznodziejami. Madeline była moją babcią i nazywaliśmy ją Momma. Moje rodzeństwo i ja dobrze ją poznaliśmy. Mieszkaliśmy u niej w domu dopóki nie zabrał jej do siebie jej drugi mąż. Nawet wtedy jednak mieszkała niecałe pięćdziesiąt mil od nas. Nasza babcia śpiewała hymny, recytowała katechizm i grała na pianinie. Była bogobojną kobietą, a jej wiara wywarła na nas duży wpływ.

Radość w trudnościach

Gdy moja przyjaciółka nie była w stanie odebrać mojego telefonu, jej nagranie na poczcie głosowej zachęcało mnie do pozostawienia wiadomości. Nagranie kończyło się radosnymi słowami: „Miej wspaniały dzień!”. Kiedy zastanawiałam się nad jej słowami, zdałam sobie sprawę, że nie mamy mocy sprawczej by czynić nasze dni „wspaniałymi”, gdyż niektóre okoliczności życia okazują się dla nas tragiczne. Gdy jednak przyjrzymy się im bliżej, możemy odkryć w nich coś zbawiennego i pięknego, niezależnie od tego, czy wszystko idzie dobrze, czy też źle.

Postawa odwagi

Gdy większość niemieckich przywódców kościelnych uległa Hitlerowi, teolog i pastor Martin Niemöller znalazł się wśród nielicznych i odważnych dusz, które stawiły opór nazistowskiemu złu. Czytałem kiedyś historię o grupie starszych Niemców, którzy w latach siedemdziesiątych stali przed dużym hotelem i o młodziej wyglądającym mężczyźnie krzątającym się z ich bagażami. Ktoś zapytał: „Co to za grupa?” „Niemieccy pastorzy”—ktoś odpowiedział. „A młodszy mężczyzna?” „To Martin Niemöller. Ma osiemdziesiąt lat, ale wygląda na młodego, ponieważ się nie boi”.

Więcej niż symbol

U progu przełomowej chwili w historii drużyny uniwersytetu Iowa, gwiazda koszykówki, Jordan Bohannon, umyślnie nie wykorzystał rzutu wolnego, dzięki któremu mógł ustanowić nowy rekord szkoły. Dlaczego? W 1993 roku Chris Street na Iowa wykonał trzydzieści cztery rzuty wolne z rzędu, po czym w kilka dni później stracił życie w wypadku samochodowym. Bohannon postanowił uhonorować pamięć tego sportowca i nie poprawił ustanowionego przez niego rekordu.

Nie zatrzymuj się

Praca w korporacyjnym świecie pozwoliła mi na kontakty z wieloma utalentowanymi i zrównoważonymi ludźmi. Jednak jeden z projektów kierowany przez menedżera z innego miasta był wyjątkowo trudny. Każdego tygodnia telefonował do nas i niezależnie od postępów naszego zespołu, ostro krytykował naszą pracę i wymagał więcej wysiłku. Byłam zniechęcona i przestraszona. Czasami chciałam nawet zrezygnować.

Niezrównane życie

Uczestnicy programu telewizyjnego udawali uczniów szkoły średniej, aby lepiej zrozumieć życie nastolatków. Odkryli, że media społecznościowe odgrywają główną rolę w ocenie ich własnej wartości. Jeden z uczestników zauważył, że „samoocena uczniów zależy od tego, ile „polubień” otrzymają pod zdjęciem”. Potrzeba akceptacji może czasami skłaniać młodych ludzi do ekstremalnych zachowań w Internecie.

Bezdomny z wyboru

Keith Wasserman—dyrektor Good Works, Inc., od 1989 roku przez kilka dni w roku z własnego wyboru prowadził życie bezdomnego by rozwijać w sobie miłość i współczucie. „Żyję na ulicy, aby zyskać szersze spojrzenie i lepiej zrozumieć ludzi, którzy nie mają gdzie mieszkać”—mówił.

Spodziewaj się opóźnień

Byłem już spóźniony. Znak drogowy przede mną mówił mi, abym dopasował swoje oczekiwania: „Spodziewaj się opóźnień”—brzmiał napis. Ruch na drodze stawał się coraz wolniejszy.

Oczyszczony

Jeszcze w XVIII wieku, do usuwania znaków zapisanych ołówkiem na papierze, używano skórek chleba. W 1770 roku brytyjski inżynier, Edward Nairne, przez przypadek odkrył, że błąd zapisany ołówkiem da się łatwo wymazać gumą lateksową, a jej pozostałości można zgarnąć dłonią.

Największa misja ratunkowa

Osiemnastego lutego 1952 roku potężna burza przepołowiła tankowiec SS Pendleton około dziesięciu mil od wybrzeża Massachusetts. Gdy na morzu szalała silna wichura i gwałtowne fale, na rufie statku utknęło ponad czterdziestu marynarzy.

Przyjmując nieznajomych

Gdy moi przyjaciele mieszkali w Mołdawii, jednym z najbiedniejszych krajów Europy, byli ogromnie zaskoczeni ciepłym przyjęciem, jakie tam otrzymali, a zwłaszcza od innych chrześcijan. Pewnego razu zawieźli odzież i prowiant małżeństwu z ich kościoła, które żyło w biedzie i wychowywało kilkoro dzieci. Potraktowało jednak moich przyjaciół jak honorowych gości, częstując ich słodką herbatą oraz—wbrew ich protestom—jedzeniem. Kiedy moi przyjaciele odjeżdżali, na pożegnanie zostali obdarowani arbuzami i innymi owocami, i nie mogli się nadziwić gościnności swoich gospodarzy.

Łagodny lecz potężny

Podczas okupacji Holandii w czasie II wojny światowej, Anna Frank, chcąc uniknąć niebezpieczeństwa, przeniosła się wraz z rodziną do tajnej kryjówki. Ukrywała się w niej dwa lata, a potem została odnaleziona i wysłana do obozu koncentracyjnego. W swoim słynnym pamiętniku napisała następujące słowa: „Na dłuższą metę, najostrzejszą bronią ze wszystkich jest miły i łagodny duch”.